WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Pytanie odnośnie sceny wowa.

permalink wysłany:
Witam, chciałbym na wstępie wszystkich serdecznie przywitać. I odnoszę się tutaj oczywiście do wszystkich graczy którzy korzystają z gier blizzarda. Moja sprawa jest troszkę bardziej rozwinięta i może być podobna do kilku innych tematów, jednakże ja mam trochę bardziej ścisłe pytania.
Jak wiecie sam jestem graczem wowa od jakiś pięciu lat. Grałem troszkę w Classic, jednakże moja przygoda zaczęła się dokładnie na pierwszym dodatku do wowa, Burning Crusade. Pamiętam że wtedy gra miała swoje wymagania, pamiętam że w każdym dodatku musieliśmy trochę się wykazać aby zdobyć potrzebny ekwipunek. Sam rzuciłem wowa w trakcie wyjścia nowego dodatku, mówię tutaj o pandach oczywiście. Nie kupiłem tego produktu ani abonamentu, ponieważ uważałem że może być to kolejny haj i chęć wydymania mnie na sto procent jak w poprzednim dodatku. Wotlk był świetnie zorganizowany i miał klimat z Warcraft 3, był również troszkę wymagający i miał dużo ciekawych Raidów, cała katastrofa i tsunami przyszło wraz z wyjściem "Kataklizmu" nazwa bardzo zajebista, szczególnie biorąc pod uwagę że kataklizm rozwalił scenę wowa obniżając ją chyba o kilka milionów. Gra w pewnym momencie przestała wszystkich jarać i praktycznie w ogóle nie wciągała do akcji. Instancje banalne, Raidy już nie wspomnę i niema tego samego klimatu co kiedyś. I tutaj właśnie pojawia się moje pytanie do graczy doświadczonych w wowa. Czy odpalając te grę ponownie, czy jak zakupie sobie ten zajebisty nowy dodatek to czy uzyskam przyjemność z grania czy po prostu mnie krew zaleje. Bo pytając ludzi, generalnie oceniają poziom tej gry na syfiliz ale chciałem się upewnić na własną rękę pisząc ten temat.


1. Czy raidy i instancje rzeczywiście są trudniejsze i bardziej wymagające?
2. Czy trudno zdobywa się obecnie dobry ekwipunek czy tak samo łatwo jak w poprzednim dodatku.
3. Czy populacja wzrosła i rośnie dalej, czy po prostu upada i nic z tego nie wychodzi.
4. Czy jest w ogóle sens abym wydawał kolejny hajs na Wowa i prepa.

Z góry przepraszam że tak zaskakuje tymi pytaniami. Ale kupiłem już diablo 3 i też mnie szlak trafił więc chwilowo nie mam co zrobić z moim ciśnieniem na wowa .Bo do privów się nigdy nie przekonam a Global miał zawsze swój klimacior. Bardzo bym wrócił sobie do czasów w których można było naprawdę bawić się po konkrecie. Gildie oraz cały klimat zjednoczenia osób po to aby ubić bosa i przejść fajnie raid. Sięgam po waszą opinię, mam szeroką nadzieję że napiszecie coś konstruktywnego :)! Pozdrawiam :)!
  Drixar
permalink wysłany:
Z ostatnich powiadomiec blizzarda populacja wowa wraca powoli do 11 milionow i bedzie rosla , dodatek ma zajebista fabułę , instancje sa trudniejsze chodz nie najtrudniejsze ( nie takie jak na poczatku cata ale tez wymagajace ). Aby zdobyc DOBRY ekwipunek musisz bic reputacje u frakcji i za valory kupowac ( pierscionek kosztuje 1250 valorow taki zajebisty wiec troche Ci zajmie wbicie tego , takze wbicie capa valorow jest trudniejsze niz w Cata).Masz pelno frakcji w ktorych mozesz zdobyc zarabiste mounty etc.. zachecam do kupna.
  Darkelf
permalink wysłany:
Dorzucę swoje dwa słowa.


1. Czy raidy i instancje rzeczywiście są trudniejsze i bardziej wymagające?
2. Czy trudno zdobywa się obecnie dobry ekwipunek czy tak samo łatwo jak w poprzednim dodatku.
3. Czy populacja wzrosła i rośnie dalej, czy po prostu upada i nic z tego nie wychodzi.
4. Czy jest w ogóle sens abym wydawał kolejny hajs na Wowa i prepa.

1. Instancje 5-man Heroic są bardzo łatwe, wydaje mi się że znacznie łatwiejsze chociażby od tych z Catalcysm (np. Zul'Gurub/Zul'Aman). Bardzo ciężko o wipe.

Blizzard jednak wprowadził Challenge Mode - tryb wyzwań i ta wersja instancji jest już trudna, znacznie, znacznie trudniejsza od wersji zwykłej Heroicznej. Poczytaj więcej o trybie wyzwań.

A rajdy jak rajdy, zapytaj rajderów, lecz o to nasza statystyka z wykresów na temat trudności rajdów:

(Od najłatwiejszego - na dole - do najtrudniejszego - na górze)

Terrace of Endless Spring (Heroic)
Heart of Fear (Heroic)
Dragon Soul (Cataclysm Heroic)
Mogu'shan Vaults (Heroic)

2. Sprzęt zdobywa się dość łatwo. Jeśli nie chcesz 'farmić' reputacji to chodzisz na LFR i tam zdobywasz sprzęt. Dość łatwo, ale trudniej na pewno niż w WotLK)


3. Mists of Pandaria sprzedał się bardzo źle. Najgorzej z wszystkich dodatków, Blizzard więc musiał bardzo szybko po premierze ciąć ceny dodatku i to dość znacząco. Ale chyba sytuacja powoli się normuje, nie wiem jak to wygląda na dzień dzisiejszy.


4. Czy jest sens? Jeśli chcesz pograć, zwiedzić świat pseudo Azji, ekhm Pandarii to jak najbardziej jest sens ;).

Pozdrawiam.
  Caritas
permalink wysłany:
1. Czy raidy i instancje rzeczywiście są trudniejsze i bardziej wymagające?
Zależy. Pierwsze dwa dg po 85 sa bajecznie proste. Późniejsze już nie. Są na pewno ciekawsze niz Cata. Dużo wiecej się dzieje.
Slip20 napisał :
Instancje 5-man Heroic są bardzo łatwe, wydaje mi się że znacznie łatwiejsze chociażby od tych z Catalcysm (np. Zul'Gurub/Zul'Aman). Bardzo ciężko o wipe.
ojjjj, nie zgodzę się. Po pierwsze, nie wrzucałabym wszystkich Dg do jednego worka - gdzie Zule przed nerfem, a gdzie choćby Vortex? Vortex solowali hunterzy. Po drugie, jak wspomniałam wcześniej, o ile Brewery czy Temple of the Jade Serpent można uznać za proste, to przy Siege czy Gate już bym dyskutowała. A jeśli uznamy tą opinię za subiektywną, to proszę o odpowiedź czemu tyle osób w LFG opuszcza grupę. Nie mówimy o gold specach, mówimy o graczach.
Challenge Mode to rzeczywiście coś nowego i wyzwanie.

Co do rajdów, czy prostsze - nie. Na pewno więcej się na nich dzieje, przynajmniej wg mnie. Trzeba być bardziej ogarniętym, niekoniecznie lepszym. Są zdecydowanie bardziej ciekawe niż Cata.

2. Czy trudno zdobywa się obecnie dobry ekwipunek czy tak samo łatwo jak w poprzednim dodatku.
HC dają Ci sprzęt na ilvl 463. Łatwo mozesz zdobyć 2-3 itemy na 476, reszta? Eh, czy trudniej... Przyjemniej wg mnie, bo wybierasz czy chcesz farmić jedna reputację, wszystkie, rajdować, itd, itp. W cata miałeś jedyną słuszną ścieżkę i koniec, ja np nie miałam z tamtych zadań przyjemności, a teraz robię co chcę. jak powiedział Slip: Dość łatwo, ale trudniej na pewno niż w WotLK.

3. Czy populacja wzrosła i rośnie dalej, czy po prostu upada i nic z tego nie wychodzi.
Mists sprzedały się w ilości o 30% mniejszej niz cata, tak, jednak przy Cata mieliśmy 12 milionów graczy, przy Mists - 9.1. Pierwsze raporty, mówiące o niskiej sprzedaży = 700 tysięcy 'pudełek', nie uwzględniały sprzedaży online. W pierwszym tygodniu sprzedano 2.7 miliona egzemplarzy - online i pudełkowych, a to było zanim weszła wersja chińska. Wg raportów graczy jest 10 milionów i ta liczba ma się na razie podobno utrzymać. Jeśli ktoś nie lubi numerków - u mnie w gildii pojawiają się osoby, których daaawno nie widziałam

4. Czy jest w ogóle sens abym wydawał kolejny hajs na Wowa i prepa.
Jak dla mnie - tak. Nie wiem jak inni, ale ja się świetnie bawię. w końcu nie masz narzucane co robić. a i lore, mimo moich obaw, bardzo ładnie poprowadzone.

Slip20 napisał :
zwiedzić świat pseudo Azji, ekhm Pandarii
lol, ale pseudo Skandynawia była ok? ;) mieliśmy północ, Europę, pustynię w kilku wersjach i różowe kryształy, kilka Stanów USA, ale Azja jest be?
http://gifrific.com/wp-content/uploads/2013/12/Jon-Stewart-Stephen-Colbert-Bravo-Wow.gif
  Darkelf
permalink wysłany:
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle



Cóż, to było moje zdanie. Przeważnie chodzę z ekipą z gildii, Warlock tankuje, ja sobie leczę, zdążę nawet odpisać na FB znajomym między czasie. Nie jestem żadnym "pro" graczem. Raczej zwykłym szarakiem, i te instancje są tak bardzo łatwe że nie wiem...Wipe tam graniczy z cudem. Wiele bossów można robić w ogóle bez healera a jakby się uparł to może nawet całą instancję (Bez healera mogę wytankować Scarlet Halls).


Aha, no i dodam że są jednak trudniejsze od niektórych w Cataclysm. Np. niektóre 5-man heroic można było robić w dwie osoby ( Tank+DPS) jeszcze w Cataclysm. Mam tutaj akurat na myśli instancję The Stonecore.

EDYCJA: Miałem oczywiście na myśli już postać w mniej więcej dobrym sprzęcie. Świeża grupa 85 miała faktycznie problem na Heroicznej wersji 5-man.

Nie wiem, ludzie opuszczają grupę bo może muszą do WC albo ktoś dzwoni do drzwi albo wiele innych czynników w życiu?

Nie mam aktualnie Pre-Paida bo na razie odpoczywam sobie od gry, ale kiedyś z miłą chęcią Cię wezmę na 5-man i pokażę Ci jak bardzo łatwe to jest, specjalnie nawet mogę ściągnąć kilka przedmiotów i grać bez nich.


Lubię Azję, jest piękna.
Peace ;)
  Caritas
permalink wysłany:
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle
rozumiem, ze sugerujesz, iż diabeł to facet, a baby nawet jemu skopią tyłek ;)

Slip20 napisał :
Nie wiem, ludzie opuszczają grupę bo może muszą do WC albo ktoś dzwoni do drzwi albo wiele innych czynników w życiu?
raz - ok. dwa razy - hmm. trzy i więcej? coś jest na rzeczy ;)

To się zgubiłam co uważasz o instancjach w MoP, wybacz :) Jak wspomniałam, instancje można było solować w Cata już na początku, vide choćby Vortex i hunterzy czy wspomniane przez Ciebie Stonecore. Subiektywnie - uważam ze obecnie instancje są jeśli nie ciut trudniejsze, to przynajmniej ambitniejsze.

Slip20 napisał :
kiedyś z miłą chęcią Cię wezmę na 5-man i pokażę Ci jak bardzo łatwe to jest, specjalnie nawet mogę ściągnąć kilka przedmiotów i grać bez nich.
Aww, dziękuję, ale nie będę Cię zmuszała do aż takich poswięceń ;) gram tym swoim tankiem, dpsami, healerami i swietnie się bawię, jak chcesz to pobawimy sie razem na LFG. bo właśnie - Ty chodzisz z gildią, a to coś innego niż LFG ;)
http://gifrific.com/wp-content/uploads/2013/12/Jon-Stewart-Stephen-Colbert-Bravo-Wow.gif
permalink wysłany:
Syndromek napisał :
Wotlk był świetnie zorganizowany i miał klimat z Warcraft 3, był również troszkę wymagający i miał dużo ciekawych Raidów, cała katastrofa i tsunami przyszło wraz z wyjściem "Kataklizmu" nazwa bardzo zajebista, szczególnie biorąc pod uwagę że kataklizm rozwalił scenę wowa obniżając ją chyba o kilka milionów. Gra w pewnym momencie przestała wszystkich jarać i praktycznie w ogóle nie wciągała do akcji. Instancje banalne, Raidy już nie wspomnę i niema tego samego klimatu co kiedyś.
Tak, faktycznie na Wotlku insty i rajdy były zajebiście trudne w porównaniu do Cata...
"Czy rozumiesz teraz, czym jest neutralność, która tak cię porusza? Być neutralnym to nie znaczy być obojętnym i nieczułym. Nie trzeba zabijać w sobie uczuć. Wystarczy zabić w sobie nienawiść."
permalink wysłany:
1. 5-many są sporo łatwiejsze niż w Cata. Na początku Cata po 14h levelowania z ilvl 320 około wchodzac na hc z buta bo na randoma potrzeba było 329 jak nie znało sie taktyki na bossa z bety to był wipefest, a trashe trzeba było cc-ować, przerywać kitować bo inaczej wipował Cię głupi pack na przykład brak cc na healerach w głupim Vortex Pinacle, albo jego zerwanie powodował wipe. (Mowimy o wersjach hc dungeonów, a nie o jakiś normalach dostępnych w trakcie levelowania, które outgearowało się itemami z ICC i Haliona).
Ile płaczu było na forach, że hcki są za trudne. Przez pierwsze tygodnie chodziło się na randomixy tylko z gildyjną grupą.
Po wylevelowaniu w Mopie po prostu weszło się na hc-ka i biło pack za packiem nie zastanawiając się jakie addy mają skille, a boss to już zupełnie mógł robić co chciał i tak padał, aczkolwiek był taki moment, że z pugami też nie opłacało się chodzić, bo może wipefestow nie było ale dps-u też nie było i hc-ki czyściło się po 40 minut. To się zmieniło jednak dużo szybciej niż w Cata, ponieważ w Cata róznica ilvl między rajdami a 5-manami wynosiła tylko 13 346/359 i pugi mając mało gearu z rajdów nie były w stanie tak szybko jak teraz (róznica 26/33 463-489/496) dzięki lfr-om outgearowac 5-many.

2. Jeśli idzie o rajdy to nie wiem jakie zajebiście trudne rajdy miałeś w Wotlk-u. Imo od Cata nic się nie zmieniło kilku bossów ma ciekawe mechaniki kilku jest niedorobionych, a tempo ich zabijania zależy od gildii w jakiej grasz tak jak było to do tej pory. Jedyną zmianą jest zanik gildii 25-man, ale to jest zjawisko obserwowane nie tylko wśród polskich gildii.

Edit: A czemu ludzie wychodzą z randomixów?
- jeśli wychodzą na jego początku, to dlatego że chodzą aby ubrać postać i brakuje im 1-2 itemy a mozliwość specifika już wykorzystali i liczą że dostaną z randoma ten, którego potrzebują - robiłem tak wielokrotnie, jak dostawałem nie to co trzeba to dezerter i idę robić coś innego
- jeśli wychodzą w trakcie to albo zabili bossa, którego chcieli zabić, albo uznali że maja gimp grupę której nie chce im się boostować. Tak czy siak wipy na 5-manach to rzadkość.
permalink wysłany:
Co do trudności 5 manów HC.

W TBC była ona "sztucznie" wymuszona poprzez dosyć silnie walące potwory (w stosunku do HP graczy), same mechaniki były dosyć proste, jedynie potworki mocno uderzały (trochę lepiej było w Magistrowym Tarasie)

W WotLK blizz przyhamował trochę siłę potworów i dodał trochę nowych mechanik do starć - przeto starcia były łatwiejsze niż w TBC, ale zarazem ciekawsze (ponownie dowalając do siły w Icecrownowych 5 manach)

W na początku Cata blizz wymusił trudność za pomocą "obowiązkowych CC" na zasadzie - tu damy healera, a tu potworka który zawoła inne potworki - samych mechanik starć nie było jakoś wyjątkowo więcej niż w stosunku do WotLK, po prostu co drugi pack mieliśmy jakąś przeszkadzajkę która z początku utrudniała walkę, a w miarę postępu gearu ją spowolniała... nawet bossowie w słynnym ZA/ZG nie mieli aż tyle rzeczy do pilnowania... może za wyjątkiem Jin'do i Drakaru (jeśli trafiło się z początku na kotka). W HoT 5 manach blizz z kolei pokazał jak wyglądały by 5many TBC bez przekoksanej siły potworów - moby walą mało i mają mało mechanik.

W Pandach mamy trudność tak mniej więcej na poziomie WotLK - moby nie walą tak mocno jak w TBC, mamy trochę mechanik oraz nie występują przeszkadzajki z Cata, także imo jest dobrze...
http://backloggery.com/ludek_cortex/sig.gif
Poważny avatar by Kojt <3
  Lilija
permalink wysłany:
Parę słów na temat ogólnie pojmowanej trudności WoWa. To, że WoW od WotLKa poprzez Cata wprowadził facerollowy kontent, nie znaczy, że gra nadal nie oferuje wyzwań, jak wcześniej. De facto WoW oferuje dużo więcej rzeczy do robienia niż kiedykolwiek (i tak jest z każdym kolejnym dodatkiem - Cata nie był wyjątkiem).

Jakiś gear w MoPie jest łatwo zdobyć. BiS gear bez grupy rajdowej gotowej na heroik rajdy odpada. Purple purplowi nie równy.

Grałam w Vanilli i wszystkich dodatkach i nie zgodzę się, żeby wcześniejsze dodatki były specjalnie lepsze, ciekawsze czy też trudniejsze. Te wczesne co najwyżej były bardziej upierdliwe i czasochłonne - za tym akurat nie ma co tęsknić. Wszystkie wcześniejsze wersje WoWa były gorszą wersją swoich następców, jeśli chodzi o to, co gra oferowała i wszelkie jej mechaniki.
http://i.imgur.com/cznxz.gif