Co za bzdury,assassination rogue słaby na raidach? XD bardzo dobry ST+dobrze sobie radzi z mechanikami(dobre def cds+spora mobilność) największa wada to słabe aoe.Co do huntera to MM>BM.
Up jak chcesz dyskutować to podepnij postacie pod konto
|
|
Prawda jest taka, że póki nie zamierzasz być 11/11 Mythic raiderem nie masz co przejmować się klasą i możesz spokojnie grać tym czego dusza zapragnie. Każda klasa wnosi coś od siebie.
Jeżeli nie masz z kim grać, rozmawiać podczas gry lub zwyczajnie podzielić się osiągnięciami znajdź sobie aktywną gildię. Co do expienia, prawda jest taka, że dopóki nie zajdziesz do lokacji z kataklizmu (około 80 lvl) jest ono bardzo dziwne i toporne. Gwarantuje jednak, że questy z cata, MoP i WoD przypadną Ci do gustu, zwłaszcza jeżeli jesteś Lore-Guy. Edit: Co do huntera. BM jest ok i easy to play. MM jest lepszy, ale też troche trudniejszy. Survi - co to? |
|
Moja decyzja jest taka że, gram dalej rogalem. Dowiedziałem się że można znaleźć gildie i jak widzę to jest chyba najlepsza decyzja. Dziękuję za wszystkie rady, dzięki wam wiele się dowiedziałem.
Pozdrawiam wszystkich :) |
|
Powodzenia. Graj tym rogalem dalej.
Ta klasa jest bardzo ciekawa i daje duzo frajdy na raidach jak i na BG. A co do raidowania rogalem i logach, to topowe gildie co biły sie o first killle miały po 3 rogali w grupie. Mozna to zobaczyc np. na Argusie. |
|
@Kriach taa, assa dobry tylko dlatego, że ludzie to nooby i nie potrafią robić dpsów na czymś bardziej wymagającym. Wystarczy spojrzeć na sytuację BM Huntera. MM ma większy sim dps i tak jak mówisz, nie jest to tajemnicą, ale żeby ten dps robić to trzeba przynajmniej umieć się odpowiednio pozycjonować tudzież mieć wyczucie co do ataków bossa. Imo melee dps to brainless gówno.
Ale widzę, że niektórzy nie doczytali tego co pisałem wcześniej do końca. POMIMO tego co piszę o rogalu, to sam tym gram. Jednak bisowe legendy robią swoje. Łowie sobie rybki, zbieram roślinki. Zarabiam dzikie hajsy więc mogę sobie spokojnie kupować raidy, żeby nie męczyć się grając z noobami. Tak więc możecie mnie nazywać aspołecznym warzywkiem biedaki, ale ja po prostu jestem nałogowym graczem. Przez ostatnie lata jadłem, spałem i kąpałem się dla tej gry i cieszę się, że znalazłem się w miejscu w którym jestem teraz. Odkryłem swój sposób na grę i śmiało mogę nazwać się weteranem. Jedni wolą męczyć się z pugami, a inni zarabiać fortunę (jako outlaw). I choć już kiedyś pisałem, to powtórzę jeszcze raz. Nie zamierzam podpinać swoich postaci pod konto, czy podawać realnego battletaga. Nie chcę, żeby jakieś randomowe typki na tym forum zawracały mi głowę pierdołami. ps. jedynym atutem łotra jest to, że może sobie wejść w stealtha i nie pokazywać się nikomu
BRAK
|