Co za tym idzie, (*tamto*) Azeroth jest skrajnie nudne. Gul'dan zabawia się u nas, więc Legion tam się pchać nie będzie. Historia Illidana, ba, Medivha, może potoczyć się skrajnie inaczej. Anduin nie będzie pobierał nauk od Velena, o ile Varian będzie miał syna... Tylko z Gnomami nic nie wiadomo, ich Blizzard chyba w ogóle nie lubi i w ogóle o nich wszyscy zapomnieli.

Tak więc... jesteśmy chyba bohaterami, bo uratowaliśmy nie jeden, ale dwa światy. Ale... Kurczę, no, mógłby nam chociaż Wrathion zaserwować uścisk prezesa czy order uśmiechu.
Co o tym sądzicie?