Pewnie dlatego, że wycieczka nie skończyła się pół roku temu. To troszeczkę bardziej skomplikowana sprawa i szczerze mówiąc nie widzę sensu wyciągać wszelkich szczegółów, bo po co. Kiedyś, przy piwie ;) Teraz ani pora, To, że u nas się śmieją, jest reakcją na powtarzające się wizyty. Proste.
Nie wiem jak reszta, ale ja się nie śmieję sztucznie :) Jak inaczej mogę zareagować na pewne rzeczy, których się dowiedziałam o sobie i naszych użytkownikach? Mam płakać? Płakać nie będę, roboty to dodaje, cieszy mnie za to, że ludzie się śmieją, a nie załamują. Tyle.
|