@Caritas
Znowu zaczynacie robić to co zawsze się dzieje gdy ktoś smie obrazic wasza ukochaną gre...
Ja nigdzie nie napisałem, że ktoś kto gra obecnie musi odrazu być fanatykiem. Napisałem, że jesli ktos gra i nie dostrzega minusów decyzji blizzarda to taka osoba jest FANATYKIEM. W tej grze jest wiele rzeczy które mogą sprawiać przyjemność i nigdzie nie napisałem, że WoW jest BE itp.
Jeśli natomiast grasz i czerpiesz z tego przyjemność, ale jednocześnie wiesz, że ta gra ma problemy i niektóre decyzje były Twoim zdaniem złe to do takiej postawy nic nie mam.
@Kuturin
Co Ty nie powiesz ? Nie wiedziałem.
Z tego co wiem na jakichkolwiek portalach gier rozmawia się o plusach i także MINUSACH. Chyba, że coś się zmieniło na WoWCenter i nie można już za nic powiedziec czegoś złego o WoWie...
@Temat
Napisałem w pierwszym moim poście powody dla których dla niektórych to jest za dużo, ale chyba pomineliście tą część mojej wypowiedzi.
Jak już pisałem dla mnie to nie są duże pieniądze, ale pomyślcie o młodszej części graczy do których defakto ta gra stara się coraz bardziej zbliżyć. Tylko przestańcie biadolić o tym, że jak jakiś 16 latek nie ma kasy to niech idzie roznosić ulotki. Ciekawe ile tutaj osób dymało w wieku 16 lat, a potem z radością wydawało to 80 zł na WoWa...
Jak ktoś ma 19 lat powiedzmy to rozumiem może te 80 zł szybko zarobić, ale NIE ZAPOMINAJCIE o młodszych, bo takie podejście jest trochę egoistyczne.
|
|
W 2006 żeby móc grać sąsiadom okna i samochody myłem... :)
Heroes of the Storm - HotSCenter.pl - polski serwis fanowski
|
|
Piękne podsumowanie tematu^^
|
|
|
|
wow f2p jest trudną sprawą i ciągle się mówi ze jest coraz mnie i upadnie za chwile.
f2p ma plusy i minusy. dla ludzi którzy grają już długo to nie jest dobrym rozwiązaniem.oczywiście nie każdego stać by kupować abonament . wraz z f2p pojawią se osoby które nie powinny grać. może to nie jest nic oryginalnego ale by stwierdzić czy to jest dobre trzeba to bardzo głęboko przeanalizować i są głownie 2 strony 1 czyli fani WoW i ze nie może tak być i 2 ci którzy nie chcą płaci abonamentu. ja najbardziej się tego ze starzy dobrzy gracze opuszczą grę a na ich miejsce wejdą osoby no cóż nie ciekawe i to by najbardziej zabolało. a i taki szczegół ze często zapomina się o graczach którzy mają przerwę od WoWa i prędzej czy później powrócą |
|
E tam wow nie będzie F2P bo kto zabija kure znoszącą złote jaja. Sklep z itemami expem itp nie przyniesie tyle co abonament i kazdy nowy dodatek :) Nie oszukujmy sie wychodzi nowy dodatek i wraca spowrotem te 10-12mln aktywnych kont (kupno dodatku i pp) bo kazdy WoWijczyk wraca z samej ciekawości.
Nie polemizuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, następnie zniszczy doświadczeniem.
|
|
Nie do końca się z tym zgodzę. Owszem, WoW przynosi zyski ale kilku płatnym MMO przejście na model Free2Play wyszło na dobre. Jak wiadomo darmowe przyciąga ludzi, a większość niestety nie do końca dostrzega, że nic za darmo nie ma. Niby nie płacisz za grę, ale w sklepiku pełno jest kuszących propozycji w bardzo niskich cenach. No bo jak nie skusić się na boost expa/repy/Valor lub Honor Pointów za jedyne 9 zł za tydzień; czemu nie dokupić 2 slotów na dodatkowe postacie skoro i tak dużo gram; dlaczego nie dokupić sobie skrytek w banku lub slotów na torby za jedyne 15 zł za 14 dni; podniesienie weekly capa na Valory za jedyne 5 zł tygodniowo? Biorę! Psychologia działa - zamiast 80 zł co 60 dni wydajesz mniejsze sumy w odstępach tygodniowych przez co wydaje się, że płacisz mniej. A tak naprawdę nadal płacisz 40 zł miesięcznie. Ale grasz za darmo! Zresztą f2p to także mniejsza presja na częste wypuszczanie nowej zawartości. Jeśli gra opiera się o abonament to jeżeli nie rzucisz nowego patcha z nowym rajdem/instacją co kilka miesięcy to ludzie po prostu przestaną grać. Przy "darmowej" produkcji nikt nie będzie narzekać, że nie ma nowego rajdu co 3 miesiące bo i tak gra "za darmo". Zresztą nie bójmy się, spółka taka jak Blizzard na pewno ma zespół ludzi odpowiedzialnych za analizę i gdy przyjdzie właściwy czas zdecyduje o przejściu na f2p. Nie dziś, nie jutro, ale kiedyś na pewno. |
|
Bardzo fajny post, Nummus.
Pytanie tylko w jednym punkcie. Napisałeś: Ok, ale czy takie podejście nie będzie też oznaczało, że twórcy będą się mniej przykładać? Po co spinać się nad czymś, co ludzie rzucą za 3 miesiące. |
|
Blizz sam już kiedyś powiedział, że niemożliwe byłoby przejście na F2P z obecnym trybem rozgrywki. Jasne, są MMO które z F2P trzymają się nieźle, ale takie gry zostały stworzone pod taki tryb.
Gdyby Blizz miał przejść na F2P, musiałby zmienić całą grę tak, aby przedmioty kupione w sklepie nie wpływały za bardzo na rozgrywkę, i nie zdenerwowały zbytnio graczy którzy od 9 lat płacą abonament. Jak dla manie połączenie tych 2 rzeczy jest z lekka niewykonalne... |
|
Jak uważam EA i ToRa za jedną wielką kupę (gdzie mój wyczekiwany KotOR3 MMO-wowkiller wy niecne złodzieje) i wielki klon WoWa, tak uważam, że ich system f2p a właściwie freemium jest idealny dla graczy którzy chcą grać za darmo oraz tych, którzy pragną wspomóc firmę swoim pieniądzem prawie-dobrowolnie, a jednocześnie nie rujnuje to ogólnego gameplayu... o co chodzi?
Otóż ToR jak wiadomo jest zarówno f2p jak i posiada abonament - grać za darmo można od początku, po endgame włącznie, ale co rusz napotykamy na jakieś mniej lub bardziej dręczące rzeczy w stylu ograniczona ilość tygodniowych dungeonów/bg, goldcap, mniej miejsca w banku, 2 sloty na postaci, mniej expa etc etd - z owych niedogodności da się pojedyńczo, czasowo zrezygnować kupując za prawdziwą kasę ichniejszą shopową walutę i pozyskując za nią odpowiedni "buffik"... można też wyłączyć wszystkie darmowe przeszkadzajki po prostu zakupując abonament (jego koszt wynosi tonę złociszy mniej jakbyśmy mieli po kolei wyłączyć każdą przeszkadzajkę cashshopem) za który dostajemy dodatkowo miesięczną porcję kasy do cash shopu na zakup jakiś buffików extra... Czemu uważam takie rozwiązanie za najlepsze w przypadku gier f2p? -cash shop nie zawiera itemów, które bezpośrednio wpływają na endgame - jedyne co w nim jest to buffy do expa, dodatkowe skiny etc... oraz wyłączenia czasowe poszczególnych przeszkadzajek - zero broni pay2win -jest to wyjątkowo dobra wersja demo - nie oszukujmy się, ale trail WoWa jest ciągle dosyć okrojony... nawet jak na trail i przy obecnej szybkości expienia trudno nowemu stwierdzić czy gra mu się podoba po tych 20 levelach. -jest to idealne rozwiązanie dla każuali / ludzi nie mających czasu na grę, którzy chcieliby pograć ale nie chcą płacić pełnej kwoty za abonament gdy są online 2h w tygodniu - mogą sobie spokojnie każualowo grać, a gdy zajdzie ich ochota / znajdą czas bo urlop czy coś... kupią sobie po prostu abo i przynolifią troszkę -osoby płacące abonament mogą grać w pełnym komnforcie, istnieje wyraźna różnica między darmowiczami, a abonentami, nie jest ona jednak gigantyczną przepaścią uniemożliwiającą obu stronom czerpanie przyjemności z gry... plus abonenci są wynagradzani przez deweloperów za wierność ich produkcji Oczywiście takie rozwiązanie będzie ciągnęło za sobą kilka negatywnych rzeczy w stylu darmowej gimbazy psioczącej jacy to devowie są źli i nikczemi, że ktoś kto dał te 30-40 zł na grę ma dostęp do nieskończonej liczby instancji gdy oni mogą robić tylko 3 w tygodniu etc. Grałem tak w ToRa gdy przeszedł na darmówkę - nie płaciłem, miałem te rzekomo "niebotyczne" ograniczenia, ale grało mi się bardzo dobrze jak na "darmowe" MMO - nie zapłaciłbym za ToRa tych 30 zł miesięcznie gdyż nie uważałem aby ta gra była tyle warta nawet bez przeszkadzajek ichniejsza darmówka była dla mnie idealna pod względem stosunku cena/możliwości, jednak wiem że grali w nią też ludzie z chęcią dający kasę BioWare za to co zrobili... Także uważam, że gdy WoW będzie już musiał przejść na f2p, to źródłem utrzymania powinno być właśnie freemium... acz pożyjemy, zobaczymy co ten Blizz wymyśli |
|
Dziękuję I tak, i nie. Obecnie Blizzard przyspieszył wypuszczanie nowej zawartości bo ludzie zbyt szybko nudzą się tym co im zaoferowano i przestają płacić abonament w oczekiwaniu na kolejny patch. W przypadku f2p nie trzeba się tak spieszyć bo ludzie i tak nie płacą za grę, więc jeśli ktoś przestanie grać to i tak nie oznacza to utraty zarobku. Bo przecież nie wszyscy będą płacić za bonusy; niepłacący są utrzymywani przez płacących. Niekoniecznie musi to oznaczać spadek jakości, bo żeby utrzymać ludzi przy grze trzeba przecież im coś zaoferować, nie można zostawić gry samej sobie. Mniejsza jest tylko presja na częstsze wypuszczanie aktualizacji bo dwumiesięczny przestój nie będzie się wiązał ze spadkiem subskrybentów (czyli zysków). Poza tym tak Ludek ładnie wszystko napisał. Darmowa gra musi być świetnie wyważona tak by ograniczenia nie odrzucały graczy. Z drugiej strony muszą one być tak skonstruowane by bonusy nie wydawały się obligatoryjne. Te ostatnie zresztą muszą być atrakcyjne i nie mogą wpływać negatywnie na balans gry (płacący nie mogą być tylko z tego powodu lepsi od niepłacących). Model fakultatywnego abonamentu też wydaje się niezły. |