Witam,
Wcześniej grałem na the maelstrom, planuje się przenieść, zastanawiam się nad Burning Legion, jak wiadomo jest tam wielu rodaków, jak to wygląda od środka, w sensie. Ekonomia, społeczność, zachowanie - normalne czy widać, jednak, że to rodak, czy gildie są jakieś elitarne?
Pozdrawiam
* Admini fajnie gdyby było można usuwać swoje tematy, aby nie zaśmiecać forum :)
|
|
Po Burning Legionie bardzo widać, że jest "polski". Rozmowy na generalu są po polsku, większość gildii, nawet masowych, mówi po polsku. Ekonomia jest dość dobra, Hordy jest więcej ale nie jest to znacznie przeważająca ilość jak np. na Kazzaku(H) czy Silvermoonie(A), oba serwery mają przewagę ~95% jednej strony.
Zachowanie zależy od społeczności a ta jest różna. Ciężko powiedzieć bo to zależy od człowieka. Co rozumiesz przez słowo "elitarne"? Takie które cisną progress? Takie które oferują dobry klimat ale przez to narzucają pewien rygor? Jest dużo gildii w które oferują to czego szukasz. Lubisz raidować, robić m+ czy jesteś casualem, każdy znajdzie coś dla siebie. |
|
1) stary serwer, większość graczy, ma 10 altów, które uzupełniają się umiejętnościami, profesjami itd. przez co
2) ekonomia nie istnieje, ponieważ większość graczy, którzy cokolwiek potrzebują, są sobie w stanie to coś samemu wyfarmić. Do tego wielu graczy posiada TSM-a, który analizuje ceny aukcji, przez co cały czas trwa dumpingowanie cen o 1g w dół, a kupuje się zawsze najtaniej. 3) sprzedaż rzadkich rzeczy nie istnieje, ponieważ nie ma rzadkich rzeczy (nie wspominam tutaj o jakichś superitemach). Większość handlu sprowadza się do zakupu najtańczych surowców celem craftu. Ciężko jest sprzedać battle pety (no może te najrzadsze schodzą), zabawki w większości każdy ma, to samo dotyczy mountów (jeśli ktoś zbiera). epiki z rajdów lfr nie mają praktycznie żadnej wartości, bo lepsze itemy ludzie noszą na sobie, a z kolei z boe z mythiców nikt nie kupuje bo po co? można iść na mythiki i samemu się ubrać. Craft rzeczy z obecnego dodatku jest coraz mniej dochodowy, zbroje/broń crafcona ma znikomą wartość. Potki/żarcie czasami schodzą, ale można przecież samemu sobie zrobić. Można próbować tworzyć rzadkie rzeczy z poprzednich dodatków i próbować sprzedawać, może kolekcjonerzy kupią, ale kokosów z tego nie ma. Kiedyś w miesiącu zarabiałem na 2 tokeny, teraz na 1 a i to częściowo z innych źródeł niż z aukcji, bo nie farmie na multikoncie kwiatków, czego jak widać blizzard nie tępi. 4) community polskie istnieje i zbiera się albo w obrębie gildii albo na czatach gdzie forsuje się głupie prawo, że BL to polski serwer i można na głównym pisać po polsku. A co do zachowania: polak polakowi wilkiem i czasami dochodzi do jechania po starych i wyzywania, ale takie coś ma też miejsce w innych miejscach, bo to taki patologiczny naród (specjalnie pisałem z małej litery), który zawsze jest najmądrzejszy, a w realu g.o wie. Oczywiście są to przypadki a nie reguła, więc wcale nie powiedziane, że nie trafisz w towarzystwo bogobojnych dewotów, którzy zagłaszczą cię na amen. Zakładam jednak, że większość serwerów ma swoje problemy i wcale nie powiedziane, że BL to piekło. Powyższe to tylko moje
kasa na token za 30zł
|
|
Dzięki za odpowiedzi, pewnie będę szukać dalej servera, może jest ktoś tu z silvermoon lub kazzak i mógłby coś powiedzieć o serverze? wiadomo, że Silvermoon to A, a Kazzak to H, ale jak społeczność
|
|
Silvermoon ma przytłaczającą przewagę Alliance (~95%). Rynek jest więc oblegany i zalewany coraz tańszymi rzeczami. Graczy nie brakuje na żadnym poziomie i lewelujac postać od nowa widać, ze krainy na niski poziom żyją. Chętnych na dungeony nie brakuje i expi się dość szybko. Na endgamesytuacja na warmode robi się wyrównana bo Silvermoon crosuje się z Kazzakiem. Na spotach przeciwne frakcje zawsze się mijają i czasem można się poklepać. Na wyłączonym warmodze wydaje mi się, że więcej jest alliance przez co preferującym spokojne lewelowanie nigdy nie zabraknie kompanów do pomocy przy queście.
|